sobota, 2 marca 2024

To już marzec


 To już marzec. W marcu marzę

nie zawsze pokornie.

Łańcuch zdarzeń, kalendarze

wieszczą nam o wojnie,

a ta już się opatrzyła

w mediach, w internecie.

Już się przed nią Moja Miła

skryła w Bożym Świecie.

.

Wcześniej sobie obmyśliłem,

gdzie się ukryjemy?

Czy będziemy mieli siłę

i co zabierzemy?

Czy zdołam swym Chevroletem

wywieźć Ją i dzieci -

nagle, szybko i sekretem

nim tu coś przyleci?


Na świat patrzę już inaczej.

Są przyziemne sprawy.

Mój los nie ma żadnych znaczeń

i nie jest łaskawy.

Zdam się na to, co mnie czeka,

spoglądając w niebo.

Trwoniąc czas, który ucieka

codziennym potrzebom.


Na przedwiośniu, ma przednówku

rosną "czubki" nowe.

Dość mam teraz własnych smutków,

by zachodzić w głowę.

To co stare i niezdrowe

także się zieleni -

gorzkie i bezideowe.

Ludzie są zmęczeni.

.

To już marzec. Rozum każe

nie mieć wielkich planów,

ciągot oraz wyobrażeń...

i zaufać Panu!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz