Nie brakuje w Polsce szmerów,
kto tym razem z Belwederu
ucieknie w przebraniu żony,
a dziennikarskie salony
zyskują widzów uznanie.
O Info zmieniono zdanie,
a studio na Woronicza
żadnych dróg nam nie wytycza.
Targowica już otwarcie
za Ojczyzny jest wyparciem
i żąda obcej pomocy.
Mrok Listopadowej Nocy
skrył nie tylko podchorążych.
Naród zrozumieć nie zdążył
dlaczego już się nie zmienia
do historii odniesienia.
Do Konrada i Kordiana,
a dramat zmieniono w banał
politycznej przepychanki
z "Pamiętnika pani Hanki".
Zawsze w Polsce o tej porze
spiskują masońskie loże,
korporacje, gabinety,
a Prezydent epolety
zatrzymał i nie rozdziela.
Chochoł czeka na "Wesela".
Nie wiadomo nic o żydzie,
co zamierza i czy przyjdzie?
Parlament z frankfurckiej szkoły
wypisuje epistoły
antypolskich rezolucji.
Opłaca plany destrukcji
i na szalę kłamstwa kładzie,
by w powstańczym Listopadzie
wyszło jakieś szydło z worka,
a nam, za orkanem - orkan
zrywa dachy. Drzewa kładzie.
Nic nie zmienia się z dnia na dzień,
lecz na pewno przyjdzie zima
i jej chłód trzeba przetrzymać.
Różne bywają sposoby,
żeby w historii choroby
nie dostrzegać słów fatalnych,
że to stan jest terminalny.
Jest jeszcze Opieka Boża.
Konstytucje i Trójmorza -
sny dalekiej perspektywy,
nie przesłonią tych prawdziwych
o jesieni wokół domu.
Neoliberalny komuch
niech w świat chrypi, że jest gorzej.
Wszystko się odwrócić może,
Boni brakuje idiotów!
Listopad! - Czas Patriotów!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz