sobota, 18 listopada 2017
Miasto
Noc jeszcze tętni silnikami.
Sznur samochodów. Zderzak w zderzak.
Skupienie za kierownicami.
Złościwy tekst cierpliwość przeżarł.
Sześćdziesiąt tysięcy w tym ruchu
to ludzie już zdecydowani.
Wciąż jeszcze z kontrolą odruchów,
lecz poważnie sprowokowani.
Niech się tu nie pcha Targowica.
Niech lepiej chowa się w Brukseli.
Od poruszenia drży ulica,
chociaż godzina do niedzieli.
Polarny chłód opadł na miasto.
Zdrada jest ściekim. Honor zdrożał.
Żartom w rozmowach jest za ciasno.
Biało-czerwony tli się pożar.
Znają w Berlinie złość Warszawy.
Skrył się za Bacha - von dem Bach.
Przed kim się rodzą dziś obawy?
Nagle przed prawdą urósł strach?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz