piątek, 24 listopada 2017
Przed wycinką starych świerków
Kłócą się moi Rodacy,
czy w niedzielę iść do pracy,
a w Paryżu rząd paktuje
za ile się deleguje,
płacąc dużo albo mało,
by jak było - pozostało.
Nie wiadomo, kto ma sądzić?
Rozstrzygnięcia mogą błądzić,
zwłaszcza, gdy się informuje,
że opozycja blokuje,
gdy wiadomo wszystkim wokół,
kto wstrzymywał nas pół roku.
Galimatias stwarza kasta.
Pod sejm miało przyjść pół miasta,
lecz powietrze było mroźne.
W zamian gesty bardzo groźne
powodują w nerwach szczerby.
Ze wszech sił dążą do przerwy,
żeby przekroczyć terminy
i by gmin zachował gminy.
Teatr zanudził widownię
i TVN ponownie
przyciąga ludzką uwagę,
ośmieszając spraw powagę.
Za wiele jest tej niewiedzy.
Straszą partyjni stratedzy
krzywą twarzą, zgraną rolą.
Pozwolą, czy nie pozwolą,
pierwszy świerk poszedł pod topór.
Ekologów słabnie opór,
bo to dar był dla papieża.
Nie wiadomo dokąd zmierza
rządząca krajem elita.
Cisza głucha. Nikt nie pyta,
bo i nie ma odpowiedzi.
Licho nie śpi i gdzieś siedzi.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz