sobota, 11 lutego 2017

De... i centralizacja
















W wielu państwach rząd mieszka w stolicy
i dzielnice są całe - rządowe.
Skąd pochodzą nasi politycy?
Mamy władze zwykle dojazdowe.

Jedni kolej kupują do Łodzi,
inni linie lotnicze do Gdańska.
Żaden dojazd władzy nie przeszkodzi.
Trasa musi być szybka i pańska.

Przykład dała już dawno Gierkówka.
Do Krakowa się gnało po szynach.
Do Wrocławia - powietrzna taksówka.
Kłopot zdarzył się w Szczekocinach.

W Mierosławcu zagasło lotnisko.
Gdzieś włączyło się światło czerwone,
a najlepiej do pracy mieć blisko
i osiedle rządowe - strzeżone.

Lecz co czynić? Są cienie i blaski
i prowincja - spokojna, daleka,
a w stolicy jest układ warszawski
i jest władza jednego człowieka.

Metropolia zamiera w weekendy.
Prominenci wracają do chałup.
Wszyscy gnają do siebie w te pędy,
chociaż wiedzą - bezpieczniej pomału.

Z dojazdami jest gorzej i drożej.
Ochroniarzy potrzebne oddziały.
Z Żoliborzem wygodniej jest może,
gdy ktoś ma tam lokalik mały.

Można wszystkie rozumy w nim skupić.
Wszystkie wizje, zamiary i plany.
Kto chciał władzę po kraju rozrzucić?
Pora wrócić! Adresik znamy!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz