niedziela, 20 grudnia 2015
Złożą Dziecku dary!
Wiedzieli już mędrcy - muszą złożyć dary,
lecz się w całym kraju podział podniósł stary
poddanych imperium oraz sług Heroda.
Mirra i kadzidło... ale złota szkoda!
Na ubogie dziecko, które ma być królem?
Wyszli na ulice i stanęli murem.
Herod by najchętniej wyrżnął wszystkie dzieci,
a rzymski namiestnik spis zrobić polecił.
Mędrcy już ruszyli. Prowadziła gwiazda.
Pytali pod sejmem oraz w innych miastach.
Szukali w pałacach z genetycznym kodem.
Nikt się nie przejmował ubogim narodem.
Dla ciężarnej panny zabrakło gospody.
Kłótnie były wszędzie, a nie było zgody.
Herod się wystraszył, że władzę utraci.
Nie tak łatwo złoto oddają bogaci.
A kadzidło - owszem, towarzyszy władzom.
Na jednych pomstują, ale innym kadzą,
lecz wiedzieli mędrcy i ziemscy królowie -
Królem nie jest pieniądz, a będzie nim człowiek.
Pomimo protestów przywódców podziemia,
przyjdą czasy nowe. Świat się będzie zmieniał,
a echo wyroków piłatowych sądów
zostawi na wieki różnicę poglądów.
Zaniosą te dary. Pokłonią się Panu
ludzie różnych partii, kondycji i stanu.
Na manowce trafią rzucone srebrniki.
Nie zagłuszą wiary kody polityki.
Cicha noc nastanie. Ruszymy do szopy.
Pójdą ludzie ze wsi, z miast i Europy
i dla demokracji czeka też nakrycie.
Nadzieja nas będzie prowadzić przez życie.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz