W strefie tajemnic często tak bywa.
Łańcuch wydarzeń. Braknie ogniwa.
Spaja różnice i podobieństwa
błędna ocena i cień szaleństwa.
Coś się zaczyna i coś się kończy,
a podświadomość w jeden ciąg łączy
przyczyny, skutki i zachowania
w obu podejściach do lądowania.
Gdyby swobodę dać wyobraźni,
można by kogoś bardzo rozdrażnić,
bo chociaż długi upłynął czas
wiele przypuszczeń ciągle tkwi w nas.
Los tę wątpliwość zostawił nam.
Modus vivendi był taki sam.
Znacząca bardzo była ofiara
i cień pozostał - przypuszczeń mara.
Nie ma już żadnych odcisków rąk,
a są odejścia na drugi krąg
i zaniedbania naprowadzania,
pozostał także sposób badania.
Nie warto dawnych budzić niesnasek.
Oba dramaty zakrył już lasek.
Były komisje i są wyniki
i tylko w ciszy sterczą pomniki.
W strefie tajemnic często tak bywa.
Łańcuch wydarzeń. Braknie ogniwa.
Może coś jest w tym. Może to bzdura.
Wypełni lukę literatura.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz