czwartek, 21 stycznia 2016

O miłości do sąsiada

















Dziś, gdy blady wstawał świt
upadał kolejny mit
o miłości do sąsiada.
Wszyscy wiedzą. Szkoda gadać,
jaka była to zażyłość.
Lieben - po niemiecku miłość
z innym słowem się kojarzy,
które nie dotyczy twarzy,
lecz zakrytych części ciała,
a te opozycja cała
oddawała sąsiadowi.

Dziś tłumaczą człowiekowi,
że taka jest demokracja
na bahnhofach, czyli stacjach,
gdzie się różne zmienia w jedność,
a przystanku "Niepodległość"
nie ma na żadnym rozkładzie.
Teraz Niemiec "Spieprzaj dziadzie!"
używa wobec narodu,
który procent od dochodu
chciałby w swojej mieć kieszeni.

Nikt miłości nie doceni,
kiedy tani wyrobnicy
pchają mu się ku granicy
i chętnych nie widać kresu.
Zwykła sprzeczność interesów
pogrzebała Unii mit -
dziś, gdy blady wstawał świt.
Pamiętają politycy -
Strosmajer o gołębicy
mówił coś i o lataniu 
i przy swoim został zdaniu. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz