sobota, 23 grudnia 2017
U żłoba
Ojciec spędził długie lata
na robotach u bauera.
W zastaw poszła stara chata,
a w narodzie gniew wciąż wzbierał.
Teraz ja mam słuchać Niemca?
Czynić wszystko, jak nakaże
i religię cudzoziemca
spraszać przed nasze ołtarze?
Na decyzję kanclerzyca
zostawiła trzy miesiące,
a jak nie to może szpica
zaserwować plik potrąceń.
Długo już nas potrącają.
Z naszą wolą się nie liczą.
Pruski dryl przypominają.
Timmermansem na nas syczą.
O to ich niedoczekanie!
A o nasze w garść się wzięcie...
Prosimy cię Jasny Panie
przy Narodzinach i Święcie!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz