czwartek, 19 września 2024

Jedna chwila...


 Nikt się z władz nie zarumienił, kiedy runęły zapory

i nie  byli zawstydzeni widząc rozpacz i horrory.

Lańcuch ludzi dobrej woli stanął na brzegach z workami

i gdzie czas na to pozwolił piach szybko sypali sami.

.

Jedna chwila, jedna chwila wystaczyła -

jeden moment. jeden przebłysk, któtki czas,

by się władza z optymizmem przeliczyła

i poparcia i zachwytu płomień zgasł.

.

Jedna chwila, jednej chwili wystarczyło,

by mieszkańcy podtopieni zrozumieli,

że nie lepiej w naszym kraju jest jak było

i zarządców bałaganu już nie chcieli.

.

Zgasły medialne uśmiechy, Zniknęło partyjne logo

a wojna na stare grzech trwa i ludziom nie pomogą.

Przy życzeń samospełnieniu łatwiej będzie kraj rujnować

Bez wyrzutów na sumieniu bezpieczeństwem szykanować.

.

Jedna chwila, jedna chwila wystaczyła -

jeden moment. jeden przebłysk, któtki czas,

by się władza z optymizmem przeliczyła

i poparcia i zachwytu płomień zgasł.

.

Jedna chwila, jednej chwili wystarczyło,

by mieszkańcy podtopieni zrozumieli,

że nie lepiej w naszym kraju jest jak było

i zarządców bałaganu już nie chcieli.

Złota Polska Jesień

 

Złota Polska Jesień
zwykle pora cudna
wody do nas niesie
z suchego południa.
.
Na wietrze trzepocze
rozpięta genua. 
Mokre jest Roztocze.
Woda w trzcinach Żuław.

Nie brakuje także
w innych miejscach obaw.
Worki kładzie na brzeg
Polska Południowa.

Ludzie rozpaczają.
Rozlewa się bieda.
Nadziei nie mają,
rząd za wiele nie da.

A Unia przezanaczy
kolejną nagrodę
dla naszych partaczy,
co wieszczą pogodę.

Dla których prognozy
nie są takie straszne
 i nie widzą grozy
uśmiechy rubaszne.
.
Kraj jest uśmiechnięty,
choć tonie w kłopotach.
Deszcz jest zniebawzięty.
Jesień Polska Złota.


Pokolenie Schyłkowe

 

Pokolenie schyłkowe - od stalinizmu do niepodległości.

Przeszli swe drogi cierniowe rodzice Solidarności :

ubecję, Poznański Czerwiec, Radom ( warcholstwo?) i KOR.

Gnębiła wciąż Ich esbecja. KGB, " w zakonie wor.


Ofiar nie mozna doliczyć - ukryte listy są długie,

dziś grono złych gospodarzy obciąża żyjących długiem,

zakazem i wykluczeniem, groźbami inwigilacji,

a zagłuszone sumienie  milczy o ich degradacji.

.

Bez żadnej ulgi i wsparcia ta warstwa życiem zmęczona

systematycznie, uparcie jest marginalnie gnębiona.

przez układ partyjnych sępów w wewnętrznej wojnie o władzę

dla których owoc postępu jest dla korupcji nakazem.

.

Wysokie progi dopłaty oraz opieki osłona

spisały starych na straty z racji odmiennych przekonań,

a wynik ciągłej selekcji wspiera ukrytą cenzurę.

Nie brak kastowych protekcji. Starzy wciąż "mają pod górę."

.

Świat zmienia się - Przyszło już Nowe do polityki i szkoły,

a Pokolenie schyłkowe tam, gdzie szaleją żywioły

pierwsze się zawsze zwołuje starym polskości zwyczajem.

Uznania nie oczekuje. Pomaga... i radę daje!

 

niedziela, 15 września 2024

Politykom wierzyć nie można!

 

Skoro mówiono, że się nie powtórzy -

bałagan zrobił się za duży.

O sytuacji służby wiedzą,

ale mieszkańcom nie powiedzą,

by się obyło bez paniki.

Unikom takiej polityki

zleconej mediom z samej góry

przeczą opady oraz chmury. 

Komu należy wierzyć? Komu?

Wiele osób zostało w domu!!!

Informacja ma być ostrożna???

Politykom wierzyć nie można!

sobota, 14 września 2024

Od powietrza, ognia i wody Wybaw nas, Panie!


Padało, wylało i leje,

a ten, który w kraju wiatr sieje,

mniej śmieje się, zbiera burze.

Polska  - krajem wynaturzeń.

.

Alerty wezbrań przekroczomych

płyną do wszystkich podtopionych

oraz strapionych - bez wyjątku,

że powracamy do początku -

do końca ubiegłego wieku

z władzą zmieniającą na przekór

wszytko, prócz tego, co już było

szalejącej natury siłą

ognia, powietrza i wody.

Od kataklizmów przyrody

spadających niespodzodzinie...

.

Zachowaj nas Panie!

 

piątek, 13 września 2024

Ameryka wybiera

 

Ameryka wybiera - świat wstrzymuje oddechy

a w słowach nie przebiera, szczerząc sztuczne uśmiechy

nie tylko NBC, także  i CNN.

W licytacji na grzechy nie brak drastycznych scen.

,

Ważą się losy wojen, granic oraz narodów.

Do powstrzymania zbrojeń świat nie widzi powodów.

Obietnic oceanem płyną góry pieniędzy.

Kto o nich wiersze pisze przywykł do życia w nędzy.

.

To nie ta Ameryka - to są już jej pozory.

ten podziw dla niej znika, co płynął na Batorym

Może jej prezydentem być polityczny wamp,

albo dolce far niente zakończy Donald Trump.

środa, 11 września 2024

Poranna kawa


 Błękit, biel, żółknąca zieleń -

świat jak malowany,

ale sił masz już niewiele.

Wstajesz niewyspany.

.

KIlka godzin przeminęło

na mrugnięcie oka.

Stare życie cię przygięło.

Przełom w kilku krokach.

.

Pamiętasz to orzeczenie:

"To niesprawność lekka?"

Etat wypiera sumienie.

Pieniądz - władzy Mekka!

.

Kasta dba o swoje zdrowie.

Śmiech z Hipokratesa!

Nikt w niej za nic nie odpowie.

Sukces w interesach.

.

Czeka wciąż poranna kawa

i jej aromaty.

Świat, co ludzkim się wydawał

oddano bogatym.

.

Nie oszczędzaj! Grosz ostatni

wydaj na Jacobsa.

Nic nie zmienisz! Żyłeś w matni.

Czuwa ręka obca.

..

Ponarzekasz. Machniesz ręką.

Refleksja jest zdrowa.

Otrzeźwienia jest poręką

TWOJA WOLNOŚĆ SŁOWA.

poniedziałek, 9 września 2024

Czekając na Charona

 

Co takiego jest w człowieku,

że gdy kochał przez pół wieku.

wciąż pogodzić się nie może,

gdy serca rozłączysz Boże?

.

Nie wystarczy czas potwierdzić

uświęconym "aż do smierci"

i uznać, że są dwa światy.

Został smutek. Nic poza tym.

.

Na nic mistyczne praktyki

szukania Eurydyki -

wiersze w duszy wyśpiewane

nocą o czwartej nad ranem.

.

Cerber dobrze Styksu strzeże.

Na nic lament i pacierze.

Lete - potok z łez strumienia

zmienia w rzekę zapomnienia.

.

A to rzeka bez powrotu.

Wodospad ziemskich kłopotów

w mgłę zamienia każdy tren.

Proszę o spokojny sen.

 .

W nim niech wszystko się wydarzy

o czym człowiek jeszcze marzy

i niech chociaz w tych marzeniach

wróci miłość - sens istnienia.


Obrona Sokratesa

 

Piękni ludzie, piękne miasto,

piękny i gościnny kraj.

Sprzeciw wojny entuzjastom!

Panie Boże spokój daj.

.

Chociaż wszystko jest możliwe

po serii głębokich zmian.

Niech nad globalnym porywem

czuwa zachowawczy plan.

.

Spełniających błogosławieństw

zamiast przestrogi Proroków.

Połóż Boże kres zabawie

oskarżeń i złych wyroków.

.

Ludzką rzeczą jest pokora.

ludzką także bywa błąd.

Miej w opiece autora

idącego wciąż pod prąd.


Gdy per aspera od astra 

nie przychodzi śmiałkom łatwo,

a wybrańców liczna kasta

nieustannie ściemnia światłość.

.

Od Obrony Sokratesa

powtarzamy za Platonem:

Nie są zyski w interesach 

większym niż prawda pokłonem!

.

Pozwól jutrzenki swobody

wypatrywać nam na niebie.

W wolnym kraju szukać zgody

z każdym, kto wie, że nic nie wie!

niedziela, 8 września 2024

Diabeł mnie posłał do Loredo

 

Diabeł mnie posłał  do  Loredo

wiedząc, że w Komisji miejscowej

jeżeli się poruszam z biedą -

nie dadzą karty parkingowej.

.

Potem się głośno śmiejąc z tego

stanowczo sługom swym polecił:

Nie będą niczego dobrego

uczylił w szkole naszych dzieci.

.

Wiedzieli w złodziejskim Loredo,

czym są te skarby narodowe.

Nie zmienią nic i prędzej Szwedom

oddadzą także Częstochowę.

.

Posłał mnie diabeł bym narzekał

na Orzeczników nie na niego.

Ten, kto czasów trudnych doczekał

udaje pewnie niezdrowego.

.

Korzystać z ulg oraz z ułatwień

mogą - są władni tylko oni.

Diabeł się śmieje z ludzkich zmartwień.

Ubrał sie w ornat. Na mszę dzwoni!

sobota, 7 września 2024

Chodzą słuchy...


Chodzą słuchy i podsłuchy
w smartfonach i telefonach.
Tych służbowych - wiecznie głuchych
i prywatnych - w naszych domach.
.
Zapisują, rejestrują
mądrość i majaki chorych
i w aluzjach poszukują.
gdzie jest wojna i terroryzm.
.
Potem szpiegom przekazują
wszystko o czym była mowa.
W ten sposób realizują
doktrynę Gierasimowa.
.
Sztab dokładnie treści bada
i przygląda się nastrojom,
wiedząc, że państwo upada,
gdy się ludzie  mówić boją.
.
To nie jest zwyczajny strach
tylko zbiorowa psychoza.
Myśląc, że się zbliża krach
wewnątrz oraz wpływem z poza.
.
Na który nie ma sposobu
w nakazanej poprawności.
Presja z zewnątrz - ze stron obu
łatwy podbój ma uprościć! 
.
Filtr ma algorytmy swoje
na wybory.wpływające.
Można wygrać z nim spokojem
zamiast dmuchać na gorące!

 


 

wtorek, 3 września 2024

Błąd kurczaka

 

Prezydent o tym nam nie powie.

Premier temat przemilczy,

ale jasnowidz, gdy się dowie

mimo biletów wilczych

prawdziwą wojną nas postraszy.

Opowie gdzie i kiedy

dowiemy się o losach naszych.

Nie było większej biedy.

.

Zła wizja spełnić się nie musi

i od nas nie zależy,

od Ukrainy, Białousi,

od rządów i żołnierzy.

A jaką siłę ma sugestia

i przykład bohaterów?

To już odległa całkiem kwestia -

wizji z kartki papieru.

.

Przewidział, przeczuł i wykrakał

wiele obaw i pociech,

Nazywją "błędem kurczaka"

myślenie o sobocie,

gdy  przez tygodnie dobrze jadał,

w piątek miał przekonanie,

że nic się źle nie zapowiada -

w sobotę też dostanie!

Lecz niespodzianie sam był daniem,

nie przez zrządzenie losu,

bo takie było planowanie.

W soboty miał być rosół!


poniedziałek, 2 września 2024

Ominęła go sława, a z nią i pieniądze.


Ominęła go sława, a z nią i pieniądze.


W krwi gorącej zgęstniały sercowe zdobycze.

Mimo to nie zakończył swych życiowych błądzeń

i brnął nieuważny w ich ślepe ulice.

..

Mijał samobójczo umarłe talenty

i przyjaźń rozdartą w strzępy ślepym losem,

usuwając przeszkody sprzed oczu zamkniętych,

wierzył, źe wędrówkę zakończy etosem.

.

Smucił, czasem wzruszał, Sarkazm w śmiech zamieniał.

Najbliższa mu dusza spoza smugi cienia

nie odeszła całkiem i nie zapominała.

Straconej rozkoszy zapomnieć nie dała.


Sen więc mylił z jawą i był albo nie był

zawsze przedkładając zamiar nad potrzeby.

Samotność na starość bywa trudnym życiem.

Przyszłość widzi czarno, a przeszłość w zachwycie.

.

...

Sącząc mocne Espresso 

w kawiarni na rogu

zamiast dawnym ekscesom 

wdzięczność składał Bogu.

że z roju negliży 

co rozgrzały klimat,

urok się przybliży, 

wzrok na nim zatrzyma.

.

Wszystko może się zdarzyć.

Nie znasz dnia, godziny.

Miło czasem pomarzyć,

To o czym myślimy

zsyła przeznaczenie.

Staje się konkretem

lub... 

sprowadza na ziemię

smutnego poetę.

.

Ominęła go sława, a z nią i pieniądze.