niedziela, 22 kwietnia 2012
Mijała sobota
Usiadła sobota przy swoich kłopotach,
a w piersiach się jeszcze ten duszek trzepotał
wspomnieniem zaśpiewów "Jeszcze nie zginęła..."
i w dłonie sobota swą głowę ujęła
i rzekła do siebie: - Mój Boże! Mój Boże!
Wspaniała dziś byłam, lecz czy to pomoże?
Czy jeszcze melodię niedziela utrzyma?
I nagle wieczorem ktoś siadł do pianina
a kropelki deszczu spadły na klawisze
i kaskadą dźwięków przerwał nocna ciszę
A moll Ogińskiego - wspaniały Polonez.
Mijała sobota. Nie wszystko skończone.
http://www.youtube.com/watch?v=429BxkhqxOI
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz