środa, 25 kwietnia 2012
Nie lękaj się
Nie lękaj się. Na pewno wrócę.
To jakbym jechał na ćwiczenia.
Nie ma znaczenia - dłużej - krócej.
Spokojnie czekaj. Nic nie zmieniaj.
Nie lękaj się. Wrócę na pewno.
Wiesz przecież sama, że tak trzeba.
Widziałem przecież już niejedno.
Dla ciebie jadę i dla chleba.
Nie lękaj się, bo gdy się martwisz
twój smutek jakoś się udziela
i numer konta sobie zapisz.
Spokojnie czekaj. Kasę zbieraj.
A gdyby jednak, przez przypadek...
Przez jakiś pech, zrządzenie losu...
To dobrze wiem - dasz sobie radę.
Masz. Schowaj... kosmyk moich włosów.
Pokażesz jemu, gdy dorośnie
i gdy zapyta cię - Dlaczego?
Opowiedz mu o naszej wiośnie,
lecz nie mów, że to za obcego.
Powiedz, że taki los żołnierzy,
że to dla kraju, dla munduru.
Że jego ojciec ludziom wierzył
i nie chciał widzieć w świecie murów.
Nie lękaj się. Tak tylko mówię,
by wszystko było ustalone.
Wyglądasz dzisiaj troszkę grubiej.
No, pa... wołają. Zbiórka. Koniec.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz