środa, 27 maja 2015

W Nałęczowie



















W Nałęczowie straszne bagno.
Taka strata! Taka strata!
Nie liczą na pomoc żadną.
Skończyły się tłuste lata.
Zalało interes wujca
i posesję u ciotuli.
Miała ogród jak z Ogrójca.
Potop spadł. Wszystko zamulił.
Samochody - limuzyny
trzeba na skromniejsze zmienić.
Wszystko z tak głupiej przyczyny.
Straty trudno jest ocenić.
Kto pomyślał, że tak zleci
i tak bardzo, z samej góry.
Fronty się sprzysięgły przeciw.
Wielki potop z małej chmury.
W Nałęczowie straszny lament.
Nie było tego w historii.
Wyprowadzki, bajzel, zamęt,
a wczoraj chodzono w glorii.
Popsuł dobrą ktoś aurę.
To na pewno Ameryka!
Nie opiszesz tego piórem.
Cóż? Taka jest polityka.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz