Zapach
Pachnący wiatr
do okien wpadł
i przyniósł aromaty.
Jaśminy, bzy,
sprzed laty sny,
młodzieńcze dzieci - kwiaty.
Jak rhythm and blues
bawełnę niósł
zbieraną na topoli
i w głupich snach
o dawnych dniach
pozwolił poswawolić.
Z zielonych traw
poszła na szczaw
wiosenna tęskna nutka.
Hula po dworze
ton "Być może"
i pamięć - bałamutka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz