piątek, 1 czerwca 2018

Regencja














  Plotkują już od przedszkola,
że przy powstawaniu z kolan,
uszkodziła się łękotka.
Inni - przy karmieniu kotka,
winią przysiad, zbyt głęboki.
  W opinii gremiów wysokich,
jest to skutek ostrej zadry,
oraz źle dobranej kadry,
także przypadkowych gości,
którzy z kuracji mnogości,
nie wybrali tej właściwej,
ruszając do kości żywej,
miejsce dawno zaognione.
  Teraz trudno trzymać stronę
tych, czy owych diagnostyków.
Nauczono nas uników
przy tajemnych konsultacjach.
Niby jest wciąż demokracja,
ale osobiste dane,
będą bardziej ukrywane.

  Fala plotek wciąż się niesie:
Kto następny po prezesie?
Ten, co wyższą ma pozycję,
cichcem tworzy koalicję,
lecz kto się za często sprzecza -
nie ma dobrego zaplecza.
To skutek wyboru złego -
wybitnie monogennego.
  Ten, co buja wciąż w obłokach
nie dorówna w kilku krokach
do tych manier i bon tonu
klamki wyższej niż salonu,
a samym poparciem w duszy
trudno twardy beton skruszyć.
  Nikt z nas nie wie, co go spotka,
bo to tajemnica słodka,
tego, co o swoim stanie
wycisza wszelkie gadanie.
Jaka to jest demokracja?
Zobaczymy po wakacjach!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz