czwartek, 29 listopada 2018
Polonofilstwo
Rok się nie udał. Wstydliwa nuda
zaraziła portale.
Chuda obłuda wierzyła w cuda.
Walcem przetańczono walec.
Ironia losu, czy śmiech historii,
może nadmiar kociokwiku,
po euforii partyjnej glorii
nie dały dobrych wyników.
Trwa czarna seria. Własna koteria
lepkie wyciera paluszki.
Z grona zaplecza wyszła mizeria -
kultura warta poduszki.
Cywilizacja implantowana
niezrozumianych wartości
nie będzie nigdy akceptowana,
a zwłaszcza na wysokości.
Można mieć wszystko -
awans, pozycję, kapitał, a nawet rządy,
prawa, co dają boskości bliskość,
lecz naród bywa przesądny.
Obcość wyczuje, urząd ośmieszy,
chłopskim rozumem zastąpi
chyrtości wschodu i nacisk rzeszy,
a w mądrość wybrańców zwątpi.
Przez to Narodem jest Nadzwyczajnym.
Dał Największego Papieża!
A ustępliwym, tajnym - sprzedajnym,
karę ośmieszeń wymierza.
Immunitety i epolety
a nawet i mózgów pranie,
nie leczą naszej fobii, niestety!
Takie jest Polski kochanie!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz