niedziela, 23 października 2022

Cicho dzwoń dzwoneczku... (rewitalizacja)


 Chroniła Horpyna Czeremisa diabła.

Trzymać go umiała. Nie puszczała gardła.

Bronił jej do końca i zapłacił czołem,

a ją przygwożdżono brzezinowym kołem.

.

Może nie tak było. Prawdy wciąż się szuka.

Pamięta te rzezie. Opowieści słucha.

Bohuna puszczono. Winę z niego zdjęto

Byłaś Ukraino świętą i przeklętą.

.

Dzicz Cię najeżdżała. W jasyr brała Orda.

Złością żółkły wody. Łza spadała modra.

Krzyż samotny stoi w miejscu po miasteczku.

Omijaj sokole! Cicho dzwoń dzwoneczku.

.

Wiele lat przeminie - jeszcze ktoś zapłacze.

Pieśń o Ukrainie poniosą tułacze.

Połamana brzoza w niebo pal wyostrzy.

Zabraknie słów zgody. Od serca. Najprostszych.

.

Na sonety krymskie potop bólu spadnie.

Rosja kraj zrujnuje. Własny żyd rozkradnie.

Wołać będą tylko groby w leśnych dołach

tęskną nutą żalu po orłach, sokołach.

.

Nikt się nie spodziewał tak krańcowej zmiany,

ale żal głęboki pieśni pamiętanych,

z głębi serc płynących - zakazanych w szkołach,

pomoc dla cierpiących największą wywoła.

.

Drzwi Reczpospolitej otworzą poeci.

Matki w nich się schronią i przywiozą dzieci

i będziemy wspólnie spoglądać za Kresy,

aż się Pan Bóg ujmie, zakończy krwi przesyt.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz