poniedziałek, 5 listopada 2018

Teatr tu widzę ogromny











+




Komentarz mój będzie skromny,
na tle medialnej przestrzeni.
Teatr tu widzę ogromny!
Większy od kupy kamieni.

Każdego widza poruszy
spojrzenie w oczy i twarze.
Z duszą... lub całkiem, bez duszy,
obdziera nas scena z marzeń.

Ja jestem grze ich przytomny.
Tragedia to... czy komedia?
Teatr tu widzę ogromny,
a w nim udręka powszednia.

Premierów dawnych premiery,
a język kręty - uliczny.
Maniery, gesty, chimery!
Monolog filozoficzny...

Jest może, sztuką dla sztuki
maska i tors performera.
Rozdziobią nas wrony, kruki,
gdy sąd, jak teatr odbierasz!

Wyborczym wichrem szaleją
domysły, zmysły, sugestie.
Zda się, już ledwo widnieją,
a w marsze zmienią procesje!

Ja słucham i w ekran patrzę -
poznaję ten model znany.
Żyliśmy w takim teatrze
i rekonstrukcje znów mamy!

Czym dzisiaj stan jest i sława,
gdy wokół szkieletów ludy?
Teatr? - Kabaret? Rozprawa?
Benefis rządów obłudy!

Wyspiański władz wielkopańskich
nie zmartwi utratą rogu.
Pod progiem chochoł  bezpański
urąga ludziom i Bogu!

Teatr tu widzę ogromny...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz