środa, 11 lipca 2012
Przez lat wiele...
Przez lat wiele podziwiałem
jak wspaniały jest gdzieś zachód.
Szczęśliwi tam żyli ludzie,
bez kłopotów i bez strachu.
Wciąż myślałem o zachodzie,
(Od kiedy? - Już nie pamiętam),
że w nim radość mieszka co dzień.
Nie jak u nas. Nie od święta.
Że wystarcza tam na wszystko.
Nikt się niczym nie przejmuje,
że ten zachód jest tak blisko
i że kiedyś go poczuję.
Choć nie chciałem - mnie przygarnął
i pokazał swoje dziwy.
Starość mam w nim raczej marną.
Jeszcze nie jest tu prawdziwy.
Teraz muszę mu pomagać
tak jak inni marzyciele.
Zaczął bardzo niedomagać
i sam potrzebuje wiele.
Ale ciągle tam jest lepiej!
Nie jak u nas - wieczny brak!
Marzę nadal. Biedę klepię,
a to wszystko było tak:
Przez lat wiele podziwiałem
jak wspaniały jest gdzieś...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz