niedziela, 20 sierpnia 2017

Dzień bez sensacji
















Pada na babcię, co nie ma dachu.
Na przedsiębiorcę, co bał się krachu.
Tego, co z wodą przywiózł butelki.
Na oddział wojska i na harcerki.

Pada i mokną wstępne szacunki
i likwidator i  służb werbunki.
Pada do puszek u wrót kościoła.
Pada na system, który nie zdołał...

Pada na folie i parasole,
a ciepły bigos już czeka w szkole.
Koncert poprawił wszystkim humory.
Woda swobodnie spływa z zapory.

Wkrótce wybory samorządowe.
Prognoz problemy spadną na głowę
ośrodkom gminnym i komitetom.
Znów przejdą burze, lecz to już nie to.

Aktywizuje lud pani radna,
że żadna władza nie jest wszechwładna,
choć Pan Prezydent i BBN
zarządził przegląd miejscowych scen.

Dziś jeszcze pada. Pojutrze minie.
Trudno zagadać. Nadzieję przynieść.
Pada - to pada. Moczy? - To moczy.
Jednak ten deszczyk ludzi jednoczy.

Spokój w pałacach i na wokandzie,
a propaganda jedzie po bandzie.
To przecież wina jest wrogich stacji!
Nieszczęść przyczyna: Dzień bez sensacji!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz