poniedziałek, 21 sierpnia 2017
Pan Prezydent na fali...
Pan Prezydent na fali
za bardzo się oddalił
na skuterze od brzegu Jastarni.
Potem kozła wywinął.
Ochronie z oczu zginął.
Po minucie do Niego dotarli.
Został nam jeszcze tydzień.
Po nim już zmiana idzie.
Już nie będzie w salonie, jak wprzódy.
A za chwilę już wrzesień.
Jesień zmiany przyniesie.
Zapowiada się sprawdzian ułudy.
Skończa się harce letnie.
Oczekiwań czas przetnie
nowy projekt złożony po vecie
i z kompresem na głowie,
nową spisze opowieść
nowy wójt w zamordyjskim powiecie.
BOR posprawdza skutery.
Nowe błysną ordery.
Usłyszymy, że szkoda lata.
Na Wybrzeżu dwóch Dudów
znów przemówi do ludu
i burzliwa się zacznie debata.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz