sobota, 7 lipca 2018
W labiryntach prawa
Czasem kanalarza
też przechodzi dreszcz.
Wciąż musi uważać,
czy nie pada deszcz.
Nieraz się przytrafi,
wielki... z małej chmury.
Nie każdy potrafi
powrócić do dziury.
Mądry Taj po szkodzie!
To być może banał.
Nas także nie co dzień,
pragną wpuścić w kanał.
Uczyła nas przeszłość -
dramat długo trwa,
skoro już się weszło
do jaskini lwa.
Wyjście bywa trudne.
Widzicie to sami.
Przeszkody paskudne
piętrzą się latami.
Ze zwykłej głupoty,
szlamu, błota, mułu.
Nie pomyślał o tym
przewodnik ogółu.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz