czwartek, 31 października 2024

Rodzinami ruszajmy na cmentarz!


 Blisko - daleko pojazdów rzeką,

wezbranym ludzkim potokiem

marszami ruszą,

sercem i Duszą

nie godząc z losów wyrokiem

.

By Polska cała, gdy milczeć miała,

zdecydowanie  nie chciała

patrzeć z ukosa, goła i bosa

na wszystko, co się dzieje

Pierwszego wstała, w torby zabrała,

co nie zdążyła przejeść

.

Wiele nie miała. Wszystko oddała

by innym w potrzebie pomóc

Głodna i chuda czarnego luda

wpuściła do swego domu

Cicha w ferworze już się nie może

nawet pożalić nikomu

.

Za przyszłość marną ma wojny ziarno

i skrytych modlitw milczenie.

Jej rozpacz czarną obcy przygrną

w swym buforowym skansenie

 i miną wieki aż w biblioteki

powróci dawne myślenie


Wtedy banita wiersz ten przeczyta

i dzieciom każe pamiętać. 

Będą się skrawka nadziei chwytać

sprzątając mogiły w Święta,

be są! - Czuwają  i Ducha mają!

Listopad Go budzić umie

w zamierzchłych sztukach łatwo odszuka

tę strofę w sztucznym rozumie.


O wyższości sztuczności

snują liczne prognozy.

chociaż chcesz, ich nie spamiętasz!

Mimo grozy mogości i nieproszonych gości

z rodzinami ruszajmy na cmentarz!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz