niedziela, 20 października 2024

Jesień, a w górach już zima

 

Na Podhalu jesień. 

a w górach już zima.

Mgły chłodny wiatr niesie

i ścieli w kotlinach.

.

Susły nor szukają, 

a gawry niedżwiedzie.

Schował już się pająk. 

Nie chciał w oknie siedzieć.

.

Leniwie w fotelu

spoglądam przez szyby

i o Tobie Elu

wspominam półżywy -

o naszych spacerach

wśród buków czerwonych.

Nikt z nas nie wybierał 

ścieżek pokręconych, 

a będzie to druga

już zima bez Ciebie.

Dzień krótki - noc długa

świerkami kolebie.

.

I wzrokiem kołysze

i w senność go zmienia.

Spokojniej i ciszej

czas mija w jesieniach.


W tych kalendarzowych

i w życia jesieni 

bez Ciebie, Gór Sowich,

bez sił by coś zmienić.

.

Liście gubią klony, 

pożółkły kasztany,

Jest wieczór zamglony -

czernią malowany.

Dzień minął jak chwilka.

Godzina się wlecze,

a znalazłem kilka 

Twych wotywnych świeczek.

Smuteczkom i żalom

chcę płomyk zapalić,

a gdy się wypalą -

zdmuchnij je z oddali.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz