Wojna zdalnie kierowana
precyzyjnie wyważana
by nie drażnić żadnej strony
publikuje nam androny
o zwycięstwach i porażkach
za ogon trzymając ptaszka
podobnego do papugi.
Ogon propagandy długi,
obrośnięty - piórka roni
i jak diabeł na mszę dzwoni
po straconej wizji świata.
.
Zbliza się wyborów data,
a skutki ich - niewiadome,
fałszowane, pokręcone,
twarde jak rogi bizona
zdecydują bez nas o nas.
Pilna potrzeba konkretu
znikła całkiem z internetu
i trudno się nad tym biedzieć,
że już nikt nas nie uprzedzi
o tym, co spadnie na głowy.
O spokoju nie ma mowy!
.
Dominują zaciemnienia.
Nieustannie świat się zmienia
żonglując złem mniejszym - większym
i już dziś jst niedzisiejszy!
A kto jest jego magikiem?
Ludzie winią politykę,
wpływ masonów i proroctwa
lub, że ingerencja obca
wymusiła skok kwantowy
rozsiewając smród od głowy,
którą promują pieniądze
zaciskając sznur posądzeń.
.
Płynie w gnoju bryła swiata,
a nauka i oświata
zepchnęły ją w brudy pierwsze.
Na skorupie tłoczyć wiersze
nie potrafi już kultura.
Żyd sprzedaje pawie pióra
i laury samym swoim.
Świat przestrogi się nie boi
i wojną kieruje zdalnie -
raz poprawnie - raz fatalnie.
A co na to prosty widz?
Czasem powie coś lub... nic.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz