czwartek, 29 października 2015
Ocieplenie
Ocieplenie ludziska odczuli.
Cóż ten świat z nami dzisiaj wyczynia?
Gdzieś, po przeciwnej stronie kuli,
kwieciem pokryła się pustynia.
To niby jeszcze nic nie znaczy,
lecz spadło z ramion jakieś brzemię.
Choć w mediach jest kilku kopaczy,
można już poczuć ocieplenie.
Mówią: - To zwykła kolej rzeczy.
Choć chciałbyś, zmiany nie przyspieszysz.
Stare się zawsze trudniej leczy.
Nowe już widać! Młode - cieszy.
Taka pogodna, złota jesień
podobno u nas tylko bywa.
Czujesz, że ludziom znowu chce się...
po kolejnych "Alternatywach".
Już były bony i wymiany,
udziały i rekompensaty.
Różnych rozdziałów były plany,
lecz wszystko poszło do bogatych.
A cóż zostało Narodowi?
Szwajcarskie franki? Amber Goldy?
Zawsze się zjawiał Balcerowicz
i nowe wciąż wymyślał wolty.
A teraz mamy Nowoczesną
i Trybunały i podatki.
Drogę łagodną lub bolesną
i na krzyżyki równe kratki.
Może coś kapnie na kulturę.
Na sztukę - słabe są nadzieje.
Niestety, mamy wciąż "pod górę".
Choć przyszło nowe... i już wieje.
Jednak zakwitła gdzieś pustynia
i może być to znak proroczy,
gdy nam się marzy "Druga Gdynia",
gdy przejrzeliśmy znów na oczy.
Nadejdą chłody. Tak być musi,
lecz teraz cieszmy się jesienią.
Tym razem znicza straż nie zdusi.
Ludzie wspólnotę znowu cenią.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz