poniedziałek, 12 października 2015
Prztyczek
Ameryka jest daleko,
a Rosja za miedzą.
Pokorni mogą pić mleko,
a oporni - siedzą.
Unia szybko spokorniała.
Sankcje chce odwołać.
Kiedy fala ją zalała,
nie może podołać.
Poplątały się zamiary
w hybrydowej wojnie.
Nie może kontynent stary
spać całkiem spokojnie.
Ameryka na unikach
nie zajdzie daleko.
Pokręcona polityka.
Islam płynie rzeką.
Poszedł bosy do Canossy
z gazem się przeprosić.
W Luksemburgu ciągną losy,
kto ma to ogłosić.
Wiedzie linka do Putinka.
Nadstawią policzek.
Rurociągi są jak spinka.
Car wymierzył prztyczek.
A w Damaszku brak fistaszków.
Są za to ludziki.
Lśnią już zamiast fatałaszków
mundurów guziki.
Węzeł mocniej się zacisnął.
Rakietami błysnął.
Zaiskrzyły wojny styki,
a Waszyngton przysnął.
Ameryka jest daleko,
a Rosja za miedzą.
Pokorni mogą pić mleko,
a oporni - siedzą.
Unia szybko spokorniała.
Sankcje chce odwołać.
Kiedy fala ją zalała,
nie może podołać.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz