środa, 24 lutego 2016

PiS!... PiS!... PiS!...














Trudno im odejść od mis.
Wszędzie słychać: PiS!... PiS!... PiS!
I ogromna trolli fala
przez internet się przewala.
Bolek zamiast przed narodem
wypłakiwać chce wraz z KOD-em
żale swe na demonstracji.
Akcja równa się kontrakcji.
Nawet po śmierci Bendera
ogrom obelg ktoś uzbierał.
Zwłaszcza na stronach redakcji,
wiele mamy tych atrakcji
i już nie przebiera w słowach
brać rzekomo postępowa.
I to nie są gorzkie żale
i rozgłośnie i portale
w rękach przecież są wiadomych -
ze zmian niezadowolonych.

A na szczytach krok po kroku
sprawki ich wychodzą z mroku
i choć czasem się przebija
niby żart, a niby chryja,
widać, że to wszystko na nic.
Już wiedzą, że są przegrani.
Pozostało im piskanie.
Zwroty chamskie, niskie, tanie,
bez rozumu, bez kultury
w komentarzy wciska chmury
sam dziennikarz - niby bloger
wspierający lewą nogę.
Chce pokazać Europie,
że na końcu nam dokopie.
Ma to być obraz dla świata
i specyficzna zapłata
za tę kuroniową zupę
oraz za kamieni kupę.
Za te długie osiem lat,
po których wyjedzie w świat,
bo już pismo nosem czuje.
Sam na koniec się opluje.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz