poniedziałek, 20 czerwca 2016
Z naszej półki
Pustoszeje nasza półka,
a uwięziona jaskółka
trzepocze się pod sklepieniem.
Stare, wrażliwe sumienie
przegląda żółte sztambuchy.
Podnosimy wciąż okruchy
wyrzuconych na stos racji.
W wirtualnej demokracji
wypełniamy uczuć nisze.
Wciąż nas mniej tam.
Wciąż tam ciszej.
Chcieliśmy być nowocześni.
Wznosić o wolności pieśni
w nowych, niezależnych mediach,
lecz uznano, że to brednia,
na dodatek bardzo groźna.
Znów partyjna myśl obwoźna
na szerokie wiedzie tory.
Już wyniosła do tej pory
wielu śmiałków nieostrożnych,
buntowniczych, choć pobożnych.
Nawet "zmiana pokolenia"
nie może się pozbyć cienia
uśmiechu losu w kapturze.
Odchodzimy, a on dłużej
pozostanie demoniczny.
Kilka wierszyków nielicznych
zawieruszy się w systemie.
Reszta w chmury, albo w ziemię
wsiąknie i położą bruk,
byś o niego rozbić mógł
wyrzucone fortepiany.
Odchodzimy. Idą zmiany,
lecz i one kiedyś miną.
Jutro starcie z Ukrainą.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz