Kiedy Ziemia się zieleni
robactwo wychodzi z ziemi.
Wyłazi i żre bez przerw
nieustannie głodny czerw.
Dla wybranych czerw to zło,
choć posiali GMO,
malowali wapnem pnie,
czerw do góry wciąż się pnie.
Taka larwa wiele zjada.
Gałęzie liczne obsiada
i nawet na opryskanych
niszczy owoc ludziom dany.
Czasem drobna nieuwaga
sprawia, że powstaje plaga.
Może trwać przez osiem lat,
zanim się wyniesie w świat.
Nie poradzisz nic. Przyroda
ma te cykle w swoich kodach.
Wzlecą w niebo Boże Krówki,
ale także Jednodniówki.
Pożywią się i odlecą.
Świetlikami nam zaświecą.
Brzęczą, a że jest ich mrowie,
postraszą rząd małogłowiem.
Czerwiec to znany ladaco,
ale minimalną płacą
można zniwelować stratę,
by potem się cieszyć latem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz