piątek, 19 sierpnia 2011
Rozmówki
Proszę Pani! - potrzebuję dziś lekarza.
Na listopad. - Termin Panu odpowiada?
(Ma Pan szczęście, bo się dłuższy termin zdarza).
Już nadziei tak dalekich nie pokładam.
Chciałem dziecko do tej szkoły dziś zapisać.
Dwa tysiace osiemnasty!? - Może być?
To przyjmiecie nastolatka? - chcę zapytać...
Do pierwszaków? -Toż ze śmiechu można wyć!
Niech Pan weźmie ten kredycik hipoteczny!
Wezmę chętnie. Ojciec żyje - ma sto lat!
Z Pana człowiek jest naprawdę niebezpieczny,
ale znajdzie się na takich jeszcze bat!
Panie pośle! Kiedy wreszcie dorównamy,
by nie było wciąż te kilkakrotnie mniej?
W naszym życiu to nie grozi. Zapewniamy,
ale wnukom to zapewnić chociaż chciej!
Oni wiedzą! Oni z góry zapewniają,
a ty jesteś w kraju jak zwyczajny śmieć!
Oni zawsze bez problemu wygrywają!
Chcesz głosować znowu na nich?... - Leć!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz