środa, 5 października 2011
Rózańcowa Krucjata za Ojczyznę - Mój koralik
Pochyliłem się nad zbrodnią i jakbym czerwoną pochodnią
oświetlił ich twarze. I widzę zwyczajni zbrodniarze - uśmiechnięci.
a pod nimi zabijani święci płaczą z bezsilności.
A ludzie prości milczą przestraszeni.
Jest takie miejsce na ziemi - tuż obok i teraz.
Gdzie dobro ktoś sponiewierał! Gdzie zgraja prawdę gwałci
i pluje na nasze sumienia, a różni, kupieni rybałci apelują,
by obrazu nie zmieniać i do końca dni swoich zachować tę wizję.
Czy Boga się nikt nie boi, bo wierzy w telewizję?
W satanistów - kuglarzy, lub w nic wierzyć nie chce?
A tam pysk zakrwawiony z Wisły wodę chłepce
bo go palą wnętrzności i pewnie znów zechce wyruszyć po nowe ofiary,
Zawiesiłem medalik - szczególny i stary na szyi
i patrząc na obraz Jasnogórskiej Maryi modlę się:
Panie! Usłysz prośby moje i ludzkie wołanie!
Daj nam siłę, odwagę, a zło niech przestanie pożerać Ojczyznę!
Spójrz na księdza Jerzego, na Boboli bliznę, na katyńskie czaszki,
na powstańcze rany! Trzeba nam Twej łaski! O nią Cię błagamy.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz