czwartek, 2 października 2014
Immatrykulacja
Idziemy obok, ale nie razem.
Nad nami obłok, który różni nas wyrazem.
Różni nas także kolor szalika
i to co wolno, lub nie wolno - polityka.
Idziemy obok. W głowach się roi.
Różnią nas myśli - Co przystoi - nie przystoi?
Od razu widać - Kto dziewczyna, a kto chłopak?
Ty może wierzysz, że powinno być na opak?
Idziemy obok. Chochlik się cieszy,
bo wie że razem potrafimy też nagrzeszyć,
lecz każdy własne przeżywania ma sposoby
i pewnie gender chciałby nakłaść nam do głowy.
Idziemy obok. W miejsce to samo.
Ja kiedyś ojcem pewnie będę, a ty mamą.
Czy nam zostawią rodzicielski wpływ na dzieci,
gdy nadal modne: "Jestem za, a nawet przeciw"?
Idziemy obok. Z jednym pragnieniem.
Może nas różnić uprzedmiotowienie.
Chcemy być ludźmi, czy już towarem?
Warto zachować tych szczególnych różnic parę.
Idziemy obok. Podaj mi rękę!
Nie zamieniajmy odmienności na piosenkę,
a jeśli nawet będą jakieś kontrreakcje -
czeka nas studium, bo skończyły się wakacje.
Idziemy obok. Po doświadczenia.
Będzie, jak będzie. W każdym z nas coś się pozmienia.
Amor potrącił napiętą strunę.
Wciąż ludzi łączy jeden kierunek.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz