czwartek, 9 października 2014
Nie było wybuchu!
Nie było wybuchu! Była katastrofa.
Powinni się chyba powstrzymać, wycofać!
Inne podobieństwo mi przyszło do głowy.
Rodzina naciska. Brak jednej osoby!
A pan prokurator zarzutów nie stawia.
Nie widzi w wypadku żadnego bezprawia.
Jest wciąż zadymienie na miejscu zdarzenia
i pani ta sama i znów zapewnienia.
Złośliwość historii, czy jakieś memento?
Jest sztab nadzwyczajny i środki podjęto,
a ludzi czekają poważne wybory.
I nic się nie zmienia u nas do tej pory.
Bezczelność systemu. Propaganda. Władza.
Za dużo dziś nie mów! Nie próbuj przeszkadzać.
Pani premier właśnie leci do Paryża.
Rosja prowokuje. Polakom ubliża.
A w duszy sczerniałej jak węgiel nasz polski,
pożar już się pali. Wyciągnięto wnioski.
Wybory. Kampania. Wsparcie Europy
i po ośmiorniczkach obcięto nam stopy.
Na świecie jest gorzej. Zniszczenia i wojna.
U nas paranoja, lecz Polska spokojna.
Unieruchomiona - zastygła i trwa.
Patrzymy. Czekamy. Co Pan Bóg nam da?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz