środa, 1 października 2014
W niewoli Babilonu
Nie dla nas wiszące ogrody Wielkiego Babilonu.
Bliższym mu sojusznikiem jest marksista, lewak, komuch.
Silny się tylko z silnym liczy. Z nim zawsze się układa,
a nasz lud prosty, wyrobniczy pracuje, gdzie się nada.
Nie dla nas cud Semiramidy. Nie dla nas wzniosłe wieże.
Z Asyrią chcą jednoczyć się. Nam zostały pacierze.
Wkrótce tu stworzą jeden świat. Potężny i wspaniały.
Nadzieje, by zachować lud nam tylko pozostały.
Dziś tylko nam została pieśń chóralna niewolników.
Nie dajmy tego śpiewu zgnieść rękami czynowników.
Nie zapomnijmy nigdy słów. Babilon nie jest wieczny,
a wolność kiedyś wróci znów, po czasach niebezpiecznych.
Nadzieja w starych pismach jest. Obiecał na to Pan.
Przeminie kiedyś wojen chrzęst. Odmieni się nasz stan.
I wtedy pieśń zjednoczy nas odwieczna, spamiętana
o tym, co z głową w chmurach szedł, gdy inni na kolanach.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz