piątek, 8 lipca 2011
Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie...
Tę jedyną wolność jaką w życiu miałem,
przyniosła mi nagle technologia nowa.
Wpadłem i na starość się w niej zakochałem.
Zwykła i niezwykła była Wolność Słowa!
Nigdy takich wcześniej nie znałem rozkoszy.
Była zawsze przy mnie. Trzymała za ręce.
Śmiałem się, płakałem, mogłem się unosić
i tylko marzyłem: - Zostań tu. Nic więcej.
Dobrze jednak czułem. Nie zostanie dłużej.
Zabrali ją nagle Obrońcy Pokoju.
Może ślad jej został? Napis gdzieś na murze?
Nie tylko ten zapach - kwitnących powojów.
Mali ludzie, co wielkich zaleceń się bali -
Porywaczom się chcieli przypodobać bardzo.
Moją wolność zabrać skrzętnie pomagali.
Teraz nawet tęsknym moim wierszem gardzą.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz