Ciotka
Szukano w gruzach katedry,
a była już w Ravensbrück.
Poszukiwano bez przerwy
i nieraz wznosił się krzyk.
Przeżyła. Cześć Bernardotte!
Zwyczajna, warszawska ciotka.
"Do końca!"- było jej mottem.
Już dzisiaj takiej nie spotkasz.
Jest Panny Maryji Górka,
Rybaki, Kamienne schodki
i pieśń powstańcza w podwórkach
i tylko wspomnienie ciotki.
Pewnie tam stoi z opaską
obok Panienki Najświętszej.
Modli się, obdarza łaską
i podpowiada mi wiersze.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz