piątek, 29 lipca 2011
Niteczka
Na cieniutkiej niteczce życia,
w wielkim wirze na Mlecznej Drodze
wisi mała, maluteńka, tycia,
ma nadzieja, ze cofniesz - "Odchodzę!"
Opuściły się z żalu kieszenie.
Oczy błądzą gdzieś po suficie.
Obiecałem - "Dla Ciebie się zmienię!",
a Ty mówisz, że lepiej znasz życie.
Jesteś przecież mym całym kosmosem.
Pogotowiem, co przy życiu trzyma.
Nie myślałaś - Jak ja to zniosę?
I spokojnie powtarzasz - "Wytrzymam!"
A co może ta mała nadzieja
z podkulonym ze strachu ogonem?
Ktoś by może Cię błagał, lecz nie ja.
Drzwi skrzypnęły. Rozumiem. Skończone.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz