piątek, 31 marca 2017

O pieśniach śpiewanych Panu z bocznego ekranu














Boże, który światu dałeś papieża - poetę,
spraw, by słowa być przestały skrywanym sekretem
i znaczenie jakie miały przywróć ludziom prostym,
by w nich i dla Twojej Chwały uwielbienia rosły.

A te, które nic nie znaczą i sieją zwątpienie,
odbierz kłamcom i partaczom. Niech schodzą pod ziemię.
Niech Twój lud na ekranikach już nie łamie głowy.
Ubierz  pieśni magnifikat w zrozumiałe słowy.

Słowo sztuczne bywa huczne, a nawet wytworne.
Niech lud będzie dobrym uczniem i prośby pokorne
wyśpiewuje zrozumiale, otwarcie, od duszy.
Buduj język nasz na skale, która się nie kruszy!

Niech prześmiewcy Częstochowy, którzy skałę kują
trafią na grunt narodowy - opokę poczują,
a nam łatwość daj obrony i lekkość wyrazu,
by słowa z każdej ambony trafiały od razu.

Niech myśl w zdaniach się nie gubi, jak ta ryba w sieci.
Tchnij w nią Ducha, który lubi, gdy piszą poeci.
Może wtedy patriarchowie uczynią znak krzyża
i uznają, że poezja nas do Boga zbliża.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz