Polska - Unii solą w oku,
bo do dwudziestego roku
obiecane ma fundusze,
więc ofiarą jest wymuszeń.
Anglia już nic nie dołoży.
Niemcy nie są tacy skorzy.
Wolą zapłacić przybyszom.
Skargi na nas chętnie słyszą.
Miały powstać tu fabryki.
Miały... ale są uniki
i przeróżne Timmermanse
chcą odebrać nam tę szansę.
Czego po nich się spodziewać?
Czy się bać ich? Czy się nie bać?
Jaką mamy perspektywę?
Teraz wszystko jest możliwe!!!
Coraz częściej o tym słyszę,
że nasz rząd nic nie podpisze.
Opozycja wprost szaleje.
A Londynie... co się dzieje?
Trudna polityczna gra.
Nie ujawnią. Śledztwo trwa,
a chyba Unii wypada
spokojniutko się rozkładać.
Zamiast manier - strzelanina.
Dziwnych listów pisanina.
Groźby. Nacisk. Siły atut.
Nie zostało nic z Traktatu!
Widząc perspektywy złe,
Napoleon rzekł: Merde!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz