niedziela, 3 sierpnia 2014

Głodowe życie przy urodzaju












Tego problemu ukryć się nie da!
Jest wielki nadmiar i wielka bieda!
Chłop już nie sieje ani nie orze.
Jest bardzo dobrze i dużo gorzej!

Ktoś za to wszystko musi zapłacić.
Właśnie zaczęli płacić bogaci.
Dlatego rządu nie będą wspierać.
Muszą biedacy inny wybierać.

Takich układów ma dosyć naród.
Jego nie boli problem nadmiaru,
ale go bardzo bolą kredyty.
Padają owce. Wilk nie jest syty.

Platforma chyba rzuci to wszystko.
Pali się blisko wojny ognisko.
Świat pragnie Moskwie gotówkę wstrzymać,
lecz biedę Rosja umie przetrzymać.

I my umiemy. Była tu długo.
Obróci medal się w stronę drugą.
Istnieje wszystko tylko formalnie.
Ktoś ponad nami kieruje zdalnie.

Będą problemy z rosyjskim gazem.
Mniej ropy z Libii będzie tym razem.
Ktoś tu się ujmie za Palestyną,
gdy tu pracuje, a krewni giną.

I Ukraina patrzy w dwie strony.
Obraz być może nagle zmieniony.
Cicho się Berlin z Moskwą układa.
System się zmienia, (jeśli nie pada!).

Ta prawidłowość jest dawno znana.
Swoją kadencję kończy Obama
i już właściwie niewiele może.
Miało być lepiej. Jest dużo gorzej!

Nowy Porządek -  Dawny już zniszczył.
Jest wiele ofiar, ruin i zgliszczy.
Nas bardzo martwią wielkie zapasy?
Może by ludziom dać więcej kasy!

Jabłka rozdawać dzieciakom w szkole.
Niech tańsze mięsa będą na stole.
Niech bezrobotni z sadów zbierają.
Niech nasze wojska wreszcie wracają!

Już po staremu wybrać się nie da!
Takie wybory w nosie ma biedak,
a ten, co traci ma jeszcze głębiej.
Partyjnym grymas widać na gębie.

Niech propaganda wiesza banery.
Z podsłuchów wyszły cztery litery.
Czarny się humor rozlał po kraju.
Głodowe życie przy urodzaju!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz