piątek, 22 sierpnia 2014
Telemarketing?
Ostatnio prawie codziennie
i zwykle późnym wieczorem -
telefon - dzwoni pragnienie,
ja mam być jego mentorem.
Pytań ma całą gromadę,
w tym wiele takich - frywolnych.
Nie zawsze słuchawkę kładę.
Słucham wynurzeń wieczornych.
Głos ma stłumiony i drżący.
Czasami coś go przytyka.
Jakby się potknął niechcący.
Jakby rytmicznie utykał.
Westchnienie nieraz się zjawia,
lub dłuższa zawiesi cisza,
jakby się tam ktoś zabawiał.
Czy ktoś z was coś o tym słyszał?
Telemarketing to może,
lub pomoc dobrosąsiedzka?
W słuchawce nie brzmi najgorzej.
Już tego uczą od dziecka.
Ja chyba jestem tu bodźcem,
a ona jest moją fanką.
Ja czuję się jednorożcem,
a ona chyba bachantką.
Taka jest cena reklamy
i pewnej popularności,
lecz na nią przecież czekamy,
więc teraz trudno się złościć.
Już nawet ją trochę lubię,
jak swoją dobrą znajomą.
Wieczory są bardzo długie,
a telefony wciąż dzwonią.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz