czwartek, 14 sierpnia 2014

Wielki nieobecny
















Dach zerwany, plon zmyty.
Poszły w trąbę kredyty.
Plagi Tuska pustoszą kraj.
Już ucichły zachwyty.
Wiele żalu jest przy tym.
Wyciągają się ręce po - daj!

Nie zjesz tego, nie sprzedasz.
W okna zajrzała bieda.
Czas darczyńco opuszczać harendę.
Ludzie tracą nadzieję.
Ciebie także wywieje.
Wielu mówi: - Głosować nie będę!

Już czekają lichwiarze.
Ludzie klną na bazarze.
Utonęła zielona wysepka,
a tu jeszcze nam grożą.
Przyjdą, mocniej przyłożą.
Już się nie da tak rządzić - po łebkach.

Świat gdzie indziej się gapi
i kampanię szlag trafił.
Jeszcze zagra orkiestra wojskowa.
Leżą dachy na ziemi.
Wszyscy są umoczeni.
A ty gdzieżeś, przed nami, się schował?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz