czwartek, 20 marca 2014
Pytanie na śniadanie
Mam pytanie na śniadanie:
Co zmienia mundurowanie,
kiedy armia, lub nie armia
kraj najeżdża i zagarnia?
Powróciło mi do głowy:
Lot cywilny, czy wojskowy?
Oznaczenie wiele zmienia.
Można różnie rzecz oceniać.
Z cywilami zawsze kręcą.
Nie powiedzą i chachmęcą.
Szukają - nie mogą znaleźć,
albo nic nie widzą wcale.
Armię raczej trudno schować,
ale o czym tu jest mowa?
To cywilny ruch narodu.
Do obaw nie ma powodu.
Inaczej się sprawę bada.
Czy wypada - nie wypada
mówić o jakimś zamachu,
żeby nie było obciachu?
Jeśli rzecz się zdarzy w Chinach,
wtedy szukać się zaczyna
nawet w oceanie, na dnie.
Nic nie znaleźć - jest nie ładnie.
Samoloty to nie igły,
żeby nagle z oczu nikły.
Co innego, gdy jest mgła -
wówczas wszystko długo trwa.
Nie ma co już rozpatrywać.
Rzecz jest w końcu nieprawdziwa.
Powstała na poczekaniu,
w telewizji przy śniadaniu.
Zapytano eks-rzecznika:
Jaka w Rosji jest praktyka?
Odpowiedzieć był łaskawy:
Rząd ma poważniejsze sprawy!!!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz