niedziela, 9 marca 2014

Czekaliśmy



 









Czekaliśmy na taką niedzielę.
Na słoneczko, na ptaki na drzewach.
Na spacery, rodziny w kościele.
Na to, żeby już wreszcie się nie bać.

Jeszcze straszą nas telewizje,
w których służby majdrują i krety.
Otwieramy nie patrząc przez wizjer.
Jest wiosennie. Cenimy konkrety.

Na błękicie nam nic nie rysują,
więc do słońca można puścić oko,
a bociany do domu zlatują
i o świecie klekocą srokom.

Jeszcze wczoraj tu było ponuro,
a już dziś śmieszą nas feministki
parytetem i gender kulturą.
Chcą odsłaniać figowe listki.

Lada dzień już się pąki rozwiną
i kaptury odrzucą panienki.
Żal ucichnie za Ukrainą.
Usłyszymy już nowe piosenki.

Czekaliśmy na taką niedzielę.
Na słoneczko, na ptaki na drzewach.
Na spacery, rodziny w kościele.
Na to, żeby już wreszcie się nie bać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz