piątek, 19 września 2014
U Jolki - bal
Noc ciemną włożyła kieckę.
Światła w oknach zgasły już
tylko na bazarek, stary przy Strzeleckiej,
goście ciągną co i rusz.
Stare tango gra muzyka.
Wesolutki słychać śmiech.
Trochę przy piweńku, trochę przy Patykach
powspominać to nie grzech.
Nie płacz Jolka leci w koło,
ale Jolka śmieje się.
W starej kamienicy dzisiaj jest wesoło,
gość niejeden chwieje się.
Pustych mieszkań jest już dużo
i w niejednym szyby brak.
Jesień idzie i źle wróżą.
Kamienica stary wrak.
Matka Boska jest w kapliczce.
Ktoś położył świeży kwiat.
Patrol śpi w ciemnej uliczce.
Zapomniany to już świat.
Jeszcze słychać tango stare.
Przerywane - Psia go mać!
Przeżyło się latek parę.
Praga jeszcze nie chce spać.
Od niedawna to zabytek.
Został napis składu win.
Wiele z nich wciąż jest zakryte.
Przelatuje życia film.
Noc ciemną włożyła kieckę.
Spać nie możesz? - Śmiało wal!
Można od Stalowej - można od Strzeleckiej,
jest u Jolki jeszcze bal.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz