poniedziałek, 2 kwietnia 2018
Gdy Wiatr Zbawienia wieje
Z chmur na nas spadł
ten sam - sprzed lat,
ten ruch,
ten Duch,
ten dziwny wiatr
szarpiący za kołnierze.
Odkrywający ludzkie głowy
zrywaniem nakryć piusowych
i purpurowy burząc ład.
Minęło wiele lat.
Nie padło jeszcze modlitw Amen,
a karty były przekładane
i dreszczem przeszłe
przeszły lata.
Kolejny raz na oczach świata
Sam Bóg, albo natura,
w głowach naszych i w chmurach
jaśniał Księgą zakrytą.
Okrzyk - Santo subito! -
na nieboskłonie wisiał
i jest słyszalny dzisiaj
ludzkiej nadziei wierszem
w tym wielkanocnym wietrze.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz