wtorek, 29 maja 2018
Barwy walki
Nie mam takiego garnituru,
A bez munduru nic nie znaczę.
Widać, że jestem spoza chóru.
Należę pewnie do wypaczeń.
Obowiązkowy strój służbowy
Błęlitnych hełmów i otoków.
Przegląd szeregów hybrydowych.
Szef chciałby wszystkich mieć na oku.
Indygo przed każdym nie dyga.
Barwy miewają język ostry.
Służbowy strój? - Żadna fatyga,
A rozpoznania sposób prosty.
Zbyteczne ciemne okulary.
Są prawnicy w butach brązowych.
Znamiona kata i ofiary -
Dyskretny przydział resortowy.
Mają swe barwy miejskie straże.
Ma swoje wojsko i policja.
Niech przywódcom swoje pokaże.
Zwarta medialna koalicja!
Nie mam takiego garnituru,
A bez munduru nic nie znaczę.
Widać, że jestem spoza chóru.
Należę pewnie do wypaczeń.
A noszę w uchu aparaty.
Różnie pomyśleć mógłby ktoś.
Muszę garnitur mieć poza tym,
Wtedy wiadomo, kto tu gość.
.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz