piątek, 10 lutego 2012

Luty



 







Przyszedł luty -
mroźny dołek w dziwnej zimie.
Chodzę struty,
chociaż wiem, że luty minie.
Gdzie są nuty
słynnej "Ody do radości"?
Dzień zepsuty -
potrafili mnie zezłościć.

Przyszedł luty
i kolejna miesięcznica.
W mediach wrzuty -
nikt się nimi nie zachwyca.
Gość wyzuty
z wszelkich uczuć na ekranie.
Plan uknuty -
wciska swoim na śniadanie.

Przyszedł luty
i publikę zmroził chłodem.
Twarde buty
postawiono przed narodem.
I dopóty
całkowicie go nie zdepczą -
ni minuty
nie zmarnują, aż kraj spieprzą.

Przyszedł luty -
miesiąc ciężki, ale krótki.
Wór rozpruty
wciąż łatają prostytutki.
Jeszcze buty
im wystarczy na te chłody.
Na zaplutych
wiosną już nie będzie zgody!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz