środa, 1 lutego 2012
Wielka waga małych głosów
Gdzieś po przeciwnej stronie globu,
gdzieś vis a vis Nowego Jorku -
jest mały kraj żydowskich grobów,
skąd się przywozi ziemię w worku.
Ludzie chcą stamtąd w świat wyjechać.
Najchętniej do Nowego Jorku,
ale nie znają praw człowieka.
Żyją wśród modłów i paciorków.
Szukają pracy w Ameryce,
bo u nich weekend trwa do wtorku,
lecz nam mieszają w statystyce.
Stąd mało jest ich w Nowym Jorku.
Najliczniej mieszkają w Chicago.
Papież był z Polski i Wałęsa.
Trudno traktować ich z powagą,
bo potrafią chodzić na rzęsach.
Gdzieś po przeciwnej stronie globu,
gdzieś pod stopami Ameryki -
różnych chwytają się sposobów,
by wpłynąć na nasze wyniki.
Wielkie nadzieje pokładają,
bo wybór może świat ich zmienić.
Pomachaj więc dalekim krajom.
Głosy maleńkich trzeba cenić!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz